Okres przedświąteczny zawsze kojarzył mi się z generalnymi porządkami, wyciąganiem wszystkiego z czeluści szaf i półek, segregowaniem i równiutkim układaniem – taki domowy remanent. 😉
Jako mama zrozumiałam, że porządek, to rzecz przereklamowana i zdecydowanie nie dla wszystkich. 😀 Na początku jeszcze walczyłam, jeszcze zbierałam każdy pyłek i paproszek, żeby czasem dziecko się nie zadławiło. Wtedy stresował mnie bałagan, teraz wspomnienie tamtych chwil przywołuje na moje oblicze lekki uśmiech. Nie wiem, czy się da, czy się nie da – tak ogólnie. U nas porządek nie wypalił. 😉
Spoko. Przeżyłam Święta w bałaganie i świat nie legł w gruzach, więc i tym razem będzie bez spiny. Ale tak się jakoś złożyło, że dziecko samo zaczęło wykazywać chęci, zainteresowanie i ogólny zwrot w kierunku odkładania rzeczy na swoje miejsce. Jeszcze nieśmiało, jeszcze po swojemu, jeszcze bez stałości w uczuciach, ale mam pierwszy sygnał. Chcę pomóc. Podobno porządkowanie to dla dzieci też rodzaj zabawy. Słyszałam też, że dla nich ważna i dobra jest samodzielność. Mając te dane wpadłam na pewien pomysł. Przeprowadziłam z córką GENERALNE PORZĄDKI w jej zabawkach. Posortowałyśmy razem wszystkie pluszaki, klocki, puzzle i inne bibeloty. Każda zabawka zyskała swój dom. To był krok pierwszy.
Drugim było oznaczenie każdego z tych domów. Tutaj na pomoc przyszły moje umiejętności grafika – zaprojektowałam kilka naklejek, których użyłyśmy do obklejenia odpowiednich półek (w naszym przypadku szuflad). Mogłabym udawać, że te naklejki to „ułatwiacz” dla mojej córki, która, jako młoda istotka ma prawo zapomnieć, w której szufladzie trzymamy puzzle, ale powiem Wam szczerze, że powstały one przede wszystkim z myślą o moim mężu! 😉 On jakoś nigdy nie pamięta, gdzie co leży w naszym domu. 😀
Po zakończeniu kroku drugiego przyszedł czas na testy. Okazało się, że nasze nowe oznakowanie sprawdza się REWELACYJNIE. Córka samodzielnie ogarnia porządek wśród swoich zabawek, a jej tata już nigdy więcej nie będzie musiał krzyczeć z jej pokoju „Gdzie jest ten czerwony resorak?!” (Ciekawe po co mu on? ;P)
Skoro poszło tak świetnie tym razem, postanowiłam poszukać w sieci innych kreatywnych pomysłów na porządek w pokoju dziecka – temat idealny przed Świętami, choć przyznam Wam, że ja i tak z tym porządkiem daję sobie duży margines. 😀
Oto, co znalazłam:
1. Kosze na zabawki z materiału
Rozwiązanie, z którego sami korzystamy. Świetny patent na przechowywanie zabawek naprawdę malutkich dzieci, bo mogą one same wyciągać przedmioty bez obawy o kontuzję. Uwielbiałam patrzeć, jak moje jeszcze nie chodzące dziecko nurkowało na czworaka w takim koszu wypełnionym pluszakami.
2. Kuferki i ozdobne pudełka
Idealne na wszelką „drobnicę”. Każde takie pudełko może zawierać najróżniejsze skarby, posortowane tematycznie. My wprowadziliśmy już pudełko na akcesoria do włosów (spinki, gumki, kokardki) i na koralikową biżuterię.
3. Półki-domki
Nie wiem, czy to tylko ja tak mam, ale widząc rosnącą popularność tego typu półek śmiem przypuszczać, że jednak więcej osób dostrzega, jak magicznie zamieniają one nieporządek w celową aranżację. 😀 Cokolwiek zostanie położone na takiej półce, od ręki staje się elementem dekoracyjnym… czary!
4. Przechowywanie pod łóżkiem
Super sprawa jeśli pod łóżkiem mamy niewykorzystaną przestrzeń (my mamy) – zdecydowanie wolę, żeby pod łóżkiem walały się zabawki w specjalnych pojemnikach niż jakieś pod-łóżkowe potwory. 😀
5. Mata Play and Go
Trochę żałuję, że nie mieliśmy okazji przetestować u siebie. Córka wydaje się być już za duża i jestem pewna, że trudno byłoby jej ograniczyć się w zabawie tylko do powierzchni maty (mam na myśli, że jej zabawki walają się po całym mieszkaniu), ale przy mniejszym dziecku taka mata daje opcję „porządku od ręki” i mamy dodatkowy worek na zabawki.
6. Organizery
Nie byłam do nich do końca przekonana, bo nie trafiały w mój gust, ale kiedy na Pintereście zobaczyłam poniższy obrazek, stwierdziłam, że mogłabym je zaakceptować w takiej formie. 😉
Naklejkowy BONUS!
Postanowiłam także podzielić się z Wami naszymi naklejkami, które tak sprytnie pomogły nam zaprowadzić porządek w zabawkach córki. Link do pliku .jpg z naszymi 12 naklejkami, zawierającymi obrazki zabawek, znajdziecie poniżej. Podpowiem Wam też, że szukając inspiracji do pomysłów na kreatywne przechowywanie w pokoju dziecka natknęłam się na takie samo naklejkowe rozwiązanie u Martyny z Mamarak. Znajdziecie u niej aż 66 naklejek, które, jak pisze sama autorka – ułatwią Wam życie. Są tam nie tylko obrazki zabawek, ale i elementów garderoby, czy materiałów plastycznych – gorąco polecam. Idąc w ślad za Martyną z Mamarak, planuję rozbudować naszą kolekcję naklejek o kolejne, kiedy tylko córka da mi sygnał, że jest gotowa na samodzielne ubieranie. 😉
LICENCJA
Pliki naklejek do oznaczenia zabawek oddaję do pobrania za darmo, ale TYLKO do użytku prywatnego! Nie zezwalam na komercyjne wykorzystanie (zarobkowe) zarówno samych plików, jak i wydruków z nich powstałych. Ani pliki, ani treści w nich zawarte nie mogą również służyć do stworzenia materiałów komercyjnych.
Jednocześnie zezwalam na nieodpłatne wykorzystanie naklejek do oznaczenia zabawek do celów edukacyjnych, np. podczas zajęć w Przedszkolu czy Szkole, ale proszę o wiadomość z informacją na adres kontakt@mamadesigner.pl (informacji tej używam do celów statystycznych).
Pliki udostępniam za darmo, jednak osoby, które mają ochotę wesprzeć mnie finansowo, mogą postawić mi wirtualną kawę na buycoffee.to/mamadesignerpl/ (nie trzeba logować się w serwisie).
Zainteresowanych zakupem licencji komercyjnej proszę o kontakt pod adresem kontakt@mamadesigner.pl.
LINK DO POBRANIA NAKLEJEK Z ZABAWKAMI
Nasze naklejki wydrukowałam na domowej drukarce, na papierze samoprzylepnym wielkości A4.
Dajcie znać, czy Wy macie jakieś swoje własne sprytne patenty na porządek w pokoju dziecka. 🙂
Do usłyszenia!
Dobry patent! Zastanawiam się, czy by go nie przenieść do kuchni 😉 Skończyłyby się pytania męża: Gdzie jest tarka, a gdzie worki na śmieci 😉 😀
Prawda?! Czyli robimy etykietki na wszystko w domu – challenge accepted! 😀