Cześć i czołem
Witaj,
Ależ jestem podekscytowana mogąc powitać Cię poprzez mój własny, pachnący świeżością Newsletter. Dziękuję, że obdarzasz mnie zaufaniem i podajesz namiary na siebie. W zamian postaram się odwdzięczyć samym dobrem.
Na początek…
zrobię małe założenie – ponieważ strona MAMAdesigner.pl jest poświęcona materiałom graficznym dla Dzieci, to obstawiam, że takich treści spodziewasz się po tym Newsletterze. I takie na pewno będą się pojawiały.
W moim zamyśle będziemy spotykać się tu raz w miesiącu w celu podsumowania tego, co ostatnio wydarzyło się na blogu (na wypadek, gdyby coś Ci umknęło), ale także po to by dowiedzieć się o rzeczach nadchodzących. Dam Ci znać z wyprzedzeniem, co planuję na blogu w najbliższej przyszłości. Super, prawda?!
Ale, gdyby to było dla Ciebie za mało, to zamierzam co miesiąc podsyłać Ci namiary na bonusowe materiały w klimatach, do których przyzwyczaiłam Cię na mojej stronie. Będą to rzeczy niepublikowane na blogu, takie tylko dla moich najwspanialszych Subskrybentów! 🙂
Mam także cichą nadzieję, że i Ty podzielisz się ze mną tym, co u Ciebie słychać i co sądzisz o materiałach ze strony i prześlesz mi to wszystko w odpowiedzi na tego i kolejne maile 😉
To co, zaczynamy?
PODSUMOWANIE LISTOPADA:
Listopad to taki ciekawy miesiąc… bo niby to jeszcze jesień, ale w naszej szerokości geograficznej już raczej nie ta piękna, złota, tylko taka szaro-bura i ponura… Ale od niedawna listopad jest dla niektórych czasem oczekiwania na grudniowy świąteczny zawrót głowy. Może powiesz, że pachnie to komercją i konsumpcjonizmem, ale powiem Ci, że mnie osobiście przygotowania przedświąteczne zahaczyły o listopad w momencie, kiedy przyszło mi organizować Święta z i dla mojego Dziecka. Rozlazło się to w czasie, jak zakładanie kurtki Przedszkolakowi 😉
Dlatego listopad na blogu przygotowaniami do Świąt stoi, a wśród nich znajdziesz przepis na ręcznie robiony kalendarz adwentowy w formie papierowego lasu i 6 wzorów kart ozdobnych do albumu ze zdjęciami świątecznymi.
A jeśli jeszcze jednak bronisz się jeszcze przed świąteczną gorączką, to polecam Ci bardzo jesienny plakat z chmurkami. Do jego stworzenia zainspirowała mnie listopadowa aura. Wściekam się na nią trochę, bo przez tą wieczną grubą warstwę chmur brakuje mi słońca… i nie żeby od razu do życia, tylko tak zwyczajnie do robienia ładnych zdjęć 😉 Lubię takie jasne, rozświetlone kadry, a w listopadzie wychodzą mi same szare… Zerknij na mojego Instagrama i oceń – te letnie zdjęcia są o wiele jaśniejsze. I ja wiem, jako designer powinnam umieć przesuwać te suwaczki w Photoshopie, żeby zdjęcie rozjaśnić, ale uwierz mi – nawet suwaczki nie dają rady zmienić nastroju tych zdjęć 😉 A swoją drogą muszę Ci kiedyś opowiedzieć, czego czasem ludzie ode mnie wymagają, jako designera ;P
W listopadzie napisałam też króciutką recenzję magazynu „KUKBUK dzieciaki”, ale nie dlatego, że umówiliśmy się na nią z Wydawcą, tylko dlatego, że wpadł w moje łapki i po prostu mnie oczarował – najpierw warstwą wizualną, a później merytoryczną. Akurat gramy z moim Dziecięciem w serialu „Niejadek. I co mi zrobisz, jak nie zjem?”, więc takie czary i zaklęcia, jakie proponuje magazyn, to pomoc nieoceniona. A proponują np. przepis na makaron z pulpecikami, ale nie jakiś zwykły, tylko dokładnie ten, jaki jadły dwa psiaki w bajce „Zakochany kundel”… Czy uwierzysz mi, jak powiem, że jakimś tajemnym zrządzeniem losu, akurat „Zakochany kundel” stał się ostatnio najukochańszą bajką mojej córki?! I KUKBUK daje mi w prezencie przepis na to konkretne spaghetti! Tzn. wiesz – przepis jest praktycznie ten sam, co zwykle, ale ja bym nie wpadła na pomysł, żeby powiedzieć Dziecku, że te kluchy na talerzu to te same, co w Twojej ulubionej bajce – CZARY, NORMALNIE MARY!
GRUDNIOWE ZAPOWIEDZI:
A skoro czary mary i magia to tym sposobem przechodzimy do zapowiedzi na najbliższy miesiąc. Dziś już króciutko, bo rozpisałam się we wstępie (to z tego podekscytowania!). W przyszłym miesiącu będzie nadal świątecznie – szykujemy co najmniej jeden projekt do druku i dwa DIY (zrób to własnymi rękami). Później, w okolicach samych Świąt troszkę zwolnimy, żeby wrócić ze zdwojoną siłą tuż po Nowym Roku. Wszak 4go stycznia będziemy świętować 3 urodziny bloga. Na pewno przygotujemy jakiś fajny prezent z tej okazji, ale o tym już w następnym Newsletterze.
COŚ EKSTRA DLA MOICH SUBSKRYBENTÓW:
Gratuluję wytrwałości w czytaniu, w nagrodę zostawiam Ci 2 dodatkowe karty do zdjęć świątecznych – do kompletu z tymi z bloga. Trzymaj się ciepło.
Pozdrawiam Cię serdecznie i do usłyszenia,
Ewa