Tegoroczny Dzień Dziecka już za nami, a ja chciałam podzielić się z Wami naszym sposobem na wykonanie papierowego wiatraczka – jednej z naszych zabawowych atrakcji.
Kiedy zbiera mi się na wspominki, dotyczące mojego dzieciństwa, a od narodzin córki wracam myślami do tamtych chwil coraz częściej, jednym ze stałych elementów „krajobrazu” są właśnie papierowe wiatraczki. Kiedyś towarzyszyły mnie i mojemu rodzeństwu przy okazji właśnie takich wiosenno-letnich świąt jak Dzień Dziecka, czy parafialny odpust 😉
Bardzo chciałam zrobić ten uroczy gadżecik własnoręcznie i cieszę się, że wreszcie się udało!
W sieci można znaleźć sporo poradników DIY, w których krok, po kroku wyjaśnione jest, jak taki papierowy wiatraczek zrobić, ale ile poradników, tyle patentów – a to na wycinanie zygzakowatych brzegów, a to na klejenie środka klejem na gorąco, a to na mocowanie szpilką, pinezką, zszywką, itd.
Razem z córką wypróbowałyśmy kilka pomysłów. Ja przy okazji skaleczyłam palec dwa razy (uważajcie na własne palce!), ale zabawa była przednia i finalnie zmontowałyśmy własny papierowy wiatraczek.
Do wykonania wiatraczka „naszym” sposobem potrzebne będą:
– kartka papieru (kolorystyka wedle uznania, według nas ważne jest, żeby papier nie był zbyt gruby – wiatraczki wykonane z papieru o mniejszej gramaturze łatwiej poddają się podmuchom 😉 My wybrałyśmy ostatecznie zwykły papier „drukarkowy” o gramaturze 80g/m2,
– nożyczki – potrzebne do wycięcia kwadratu i nacięcia przekątnych,
– linijka i ołówek – potrzebne do odmierzenia i zaznaczenia odległości,
– igła i nitka – potrzebne do zamocowania ramion wiatraczka w środkowym punkcie (zdecydowałyśmy się na wariant z igła i nitką, bo według nas jest to pewniejsze mocowanie, niż słabej jakości klej do papieru, którym dysponowałyśmy),
– szpilka – potrzebna do zamocowania wiatraczka na patyczku,
– kawałek gumki do ścierania lub koralik – potrzebny do stworzenia koniecznej odległości między wiatraczkiem, a patyczkiem, tak aby wiatraczek, podczas obrotów, nie zahaczał o patyczek,
– patyczek do szaszłyków – potrzebny jako element do trzymania,
– kawałek tasiemki lub wstążki – potrzebny do wzmocnienia mocowania szpilki z patyczkiem,
– ewentualne ozdoby – u nas kawałek tasiemki w kształcie kwiatuszków.
Jak zrobić papierowy wiatraczek krok po kroku:
1. Kartkę A4 układamy przed sobą pionowo. Zginamy ją po przekątnej, tak aby dolna krawędź pokrywała się z prawą krawędzią.
2. Rozkładamy i zginamy ponownie, tak aby dolna krawędź pokrywała się tym razem z lewą krawędzią.
3. Zaznaczamy ołówkiem górną krawędź powstałego w ten sposób kwadratu.
4. Odcinamy zbędny kawałek papieru.
5. Przy pomocy linijki odmierzamy wzdłuż przekątnej po 4cm od środka kwadratu do każdego z 4 wierzchołków.
6. Powstaną w ten sposób 4 punkty.
7. Nacinamy kartkę wzdłuż przekątnej od wierzchołka do zaznaczonego punktu.
8. Za chwilę będziemy naciągać ramiona wiatraczka, ale najpierw przygotujmy…
9. … nitkę z igłą.
10. Przebijamy pierwszy wierzchołek igłą,
11. nakładamy na to kolejny…
12. … i kolejny.
13. Po nabiciu na igłę wszystkich 4 wierzchołków przebijamy środek wiatraczka i wychodzimy z igłą z tyłu.
14. Robimy pętelkę i odcinamy nitkę z igłą.
15. W tym momencie możemy także przyszyć z przodu naszą ozdobę.
16. Rozpoczynamy mocowanie wiatraczka do patyczka przy pomocy szpilki i kawałka gumki.
17. Odmierzamy na szpilce odległość, jaką zajmie wiatraczek i gumka i…
18. … zginamy ją w tym miejscu pod kątem 90 stopni (uwaga na palce!!!)
19. Wbijamy szpilkę z przodu wiatraczka.
20. Przebijamy się do tyłu.
21. Nasuwamy gumkę i wbijamy pozostałą część szpilki w patyczek do szaszłyków, od góry. Powoli, wkręcamy się szpilką we wnętrze patyczka – uwaga, żeby nie zniszczyć patyczka.
22. Całą konstrukcję wzmacniamy owijając ją tasiemką i mocno zawiązując.
GOTOWE 🙂
Jak wspomniałam – próbowałyśmy z córką kilku patentów. Przy żółtym wiatraczku użyłyśmy brystolu i miałyśmy wrażenie, że wiatraczek jest za ciężki z powodu grubości papieru. Szary wiatraczek na słomce miał niestabilne mocowanie z igły i gumki. Następnym razem zrobimy wariant z patyczkiem od szaszłyka, ale wybierzemy mniejszy format kartki – teraz wiatraczek zdaje „test wentylatora” (czyli obraca się wyśmienicie przystawiony do włączonego wentylatora), ale małe płuca dwuletniego dziecka mają za dużo roboty z wprawieniem go w ruch 😉
W tym wpisie znalazłam jeszcze bardziej profesjonalny pomysł na zamocowanie wiatraczka na patyczku, ale chwilowo nie dysponuję tak skomplikowanym sprzętem, jak klej na gorąco 😉 A jeśli ktoś z Was ma namiar na taką magiczną pinezkę, to chętnie dowiem się, gdzie coś takiego można zdobyć 😉
Do usłyszenia wkrótce!
2 thoughts on “Wiatraczek DIY”