Witaj,
2021 jeszcze się nie skończył, ale listopad ma ogromne szanse wygrać tytuł najgorszego miesiąca roku w moim prywatnym plebiscycie podsumowującym mijający rok.
I choć cały miesiąc jawi mi się jako jedno wielkie przetrwanie, mistrzostwo niezorganizowania i przegrana walka o zachowanie równowagi psychicznej, to oczywiście w liczbach listopad wypada całkiem przyzwoicie. I nie lubię go za to jeszcze bardziej, bo wiem ile kosztowało mnie tym razem osiągnięcie tych liczb.
W ostatnim liście zapowiadałam 9 wpisów i 9 wpisów dowiozłam. I tylko jeden z nich zmienił zakres i temat… Rzućmy okiem:
Listopadowe wpisy:
Propozycja świątecznej gry: pierniczkowe kółko i krzyżyk – jest
Programowanie dla Dzieci – recenzja książki „Scratch” – jest
Nauka kształtów – jest
Organizer świąteczny – jest
Gry i aplikacje mobilne dla Dzieciaków #4 – są
Kalendarz adwentowy – jest (nawet dwa!)
Plakaty świąteczne – są
Robimy naszą pierwszą grę – cz. 3, czyli nauka programowania – tu się nie udało, za to w zamian pojawił się wpis Dramaty Rodziców – nowa seria na blogu
List do św. Mikołaja – jest
i
Listopadowy newsletter – właśnie go czytasz…
Serio, nie wyobrażasz sobie, jak mnie wkurza, że praktycznie wszystko się udało i wcale nie widać, jak było ciężko.
Wyobraź sobie, że jeszcze do tego wszystkiego odświeżyłam wygląd bloga i teraz jest tam ślicznie i tak jak chciałam i w ogóle.
Strona główna jest teraz podzielona na sekcje, w których mieszczą się wyróżnione rzeczy, jak np. harmonogram wpisów na blogu, albo moje ukochane duże projekty, jak e-book MAMAYpomysł na zabawę, gra ZMYSŁAKI, albo apka Forest Cuties. Wyciągnięcie tych rzeczy na stronę główną to dla mnie ważne, bo spędziłam sporo czasu przygotowując te projekty, a w poprzedniej konstrukcji bloga wszystkie poszły w zapomnienie, jak tylko wpis z nimi przeskoczył dalej na liście nowych postów.
Technicznie wyglądało to tak, że jednego wieczora przepięłam się z motywu Loose na Signify eCommerce na WordPressie. Jeśli nie orientujesz się, o czym teraz mówię, to chcę zwrócić Twoją uwagę tylko na dopisek eCommerce, bo oznacza to, że jednym z głównych planów na 2022 jest uruchomienie sklepu. Nowy motyw zawiera elementy, które potrzebne są do zbudowania sklepu, więc ta kosmetyczna zmiana wyglądu była także podyktowana długofalowymi planami.
W listopadzie odważyłam się także założyć konto na buycoffee.to. To taki serwis, w którym każda osoba posiadająca konto w banku może przelać darowiznę na konto twórcy. Informację o tym zamieściłam na swoim blogu i tak ją zostawiłam. Może ktoś kiedyś stwierdzi – kurcze wpłacę tego piątka, bo to co tu można pobrać, to jest coś! Oczywiście nie obyło się bez analizowania „czy zasłużyłam?”, ale finalnie profil założyłam i jest.
Gdyby listopad poszedł dobrze (choć na prawdę zdaję sobie sprawę, że z zewnątrz wygląda jakby tak właśnie było, ale w środku nie mam na nic siły), to grudzień byłby już tylko powolnym przygotowaniem do moich ulubionych świąt. Mam jednak jeszcze sporo zaległości, więc będę teraz nadganiać (o ile los właśnie się z tego nie śmieje krzyżując skrycie moje plany). Dlatego jak zwykle – zostawiam listę zapowiedzi i jak zwykle – nie wiem, czy ze wszystkim się wyrobię. Choć brzmi to jak kokieteria (tak, tak, przecież ty zawsze ze wszystkim się wyrabiasz), to czuję, że potrzebuję wakacji i chyba nie zawaham się tym razem zrobić ich sobie kosztem bloga.
Lista zapowiedzi:
Kolorowanka z przepisem na pierniczki (jest już przygotowana, więc raczej będzie)
Świąteczne hasła do kalambur, czyli nasza kolejna propozycja świątecznej gry (też już je mam)
Najfajniejsze gry mobilne dla Dzieci w 2021 roku (tu jeszcze robię researche)
Karty do nauki nazw miesięcy (przede mną)
Robimy naszą pierwszą grę – cz. 3, czyli nauka programowania (może uda się nadrobić ten wpis z zeszłego miesiąca)
Pomysły na zapakowanie świątecznych prezentów (sama bardzo tego potrzebuję, więc liczę że się uda)
Życzenia świąteczne (no raczej)
MAMAdesigner podsumowuje 2021 (koniecznie!)
Życzenia sylwestrowe (nie wyobrażam sobie, żeby nie było ;P)
A teraz już ostatni punkt programu, czyli coś ekstra dla moich Subskrybentów! Zgodnie z zapowiedzią zostawiam planner na 2022 rok. Swój egzemplarz już wydrukowałam i skrzętnie zapisuję w nim plany, mając z tyłu głowy, że jeśli nawet nic z nich nie wyjdzie, to przynajmniej mam je rozpisane i nie zginą. (link poniżej)
Do usłyszenia za miesiąc!